5.11.2012

Ceramika - Żywioły.

Nie trudno zauważyć, iż ostatnio temat „ Żywioły” jest namiętnie eksploatowany przeze mnie, niemalże w każdej dziedzinie sztuki ;) ...cóż... najwyraźniej, zawsze podejmuje się ten sam temat i krąży w okół niego.

Odnoszę wrażenie, iż dużo za dużo się rozpisuję na temat mojej sztuczki hmmm...  nieważne, niebawem uzupełnię i wkleję szerszy opis idei towarzyszącej mi w trakcie pracy nad ceramiką. Albo i nie.








***
Odnalazłam projekty.



spojrzenia + solarigrafia + szkice + słowo

= równoległe rzeczywistości > 4 x S. Projekt rozpoczęty ok. kwietnia.


W zależności od tego, jakie medium wybieramy by zrealizować nasz twórczy zamysł, kilka różnych zestawionych ze sobą razem, np.; solarigrafie, szkice oraz wiersze, uwidaczniają rozbieżności w postrzeganiu i komentowaniu otaczającego świata.


Korzystając z okazji napiszę co nieco o solarigrafii.

Solarigrafia – technika negatywowa, w której to obrazy malowane są słońcem. Metoda ta daje możliwość stosowania bardzo długich czasów naświetlania (dzień, tydzień, miesiąc, pół roku, rok, kilka lat). Rejestracja procesów nie podlegających normalnej percepcji, zmiany niedostrzegalne w codziennym pośpiechu. Solarigrafie należą do grupy obrazów, które niemal namacalnie pozwalają doświadczyć cech i ograniczeń podstawowych kategorii, którymi ujmujemy rzeczywistość. Nieskomplikowana konstrukcja kamerek, a także efekty jakie możemy uzyskać dzięki fotografii otworkowej, urzeka swoją prostotą. Ta ciągła, wielomiesięczna rejestracja kojarzy się z procesem monitorowania. Natura obserwuje samą siebie, stwarza swój wizerunek nieobciążony ograniczeniami ludzkiej wyobraźni. Wybrałam technikę solarigrafii ponieważ efekty, które można uzyskać są bliskie malarstwu, a zatem technice, w której realizuję się na co dzień. Po wyciągnięciu z kamerek naświetlony papier; skanuję i lekko obrabiam (wyciągam z cienia szczegóły) tak by można było odczytać obraz zarejestrowany. Prace w tej technice nie jesteśmy w stanie w 100% kontrolować. Możemy jedynie przewidzieć obszar jaki obejmie kamerka i domyślać się kompozycji. Decydujemy również o czasie naświetlania o wielkości i stopniu wygięcia zależnego od kształtu i wielkości kamerki (efekt rybiego oka), a także o obróbce. Jest jeszcze coś niesamowitego w fotografii otworkowej, a mianowicie; z czystej ciekawości i natury odkrywcy ;) powtórnie skanuję negatywy w innej rozdzielczości niż poprzednio, przyznam szczerze, że efekt może zaskoczyć szczegółami uwiecznionymi na papierze fotograficznym (czarno-białym). To tyle o osobliwościach tej techniki.

Eksponowane w tym poście solarigrafie są efektem moich prób zmierzenia się z tą techniką. Celem tego doświadczenia było uchwycenie ów „równoległych rzeczywistości” w duchu Joseph'a Kosuth'a i jego dzieła; „Jedno i trzy krzesła”. Dopełnieniem jest szkicownik - szkice od kilkudziesięciu sekund do kilku minut i słowo pisane. Umieściłam tu, również te nieudane z powodu opalcowanego papieru, lub zbyt krótkiego czasu naświetlania. Do wykonania przedstawionych obrazków użyłam kilku kamerek otworkowych, walcowatych oraz półwalców. Solarigrafie drukuję na kalce technicznej, dzięki której można oglądać obrazki „pod światło” i ujrzeć więcej szczegółów. Taki efekt nie jest możliwy przy wydruku na zwykłym papierze (wydruki mają wymiary rzeczywiste papieru fotograficznego naświetlanego w kamerce).

Zdecydowanie, najtrudniejszym zadaniem jakiego się podjęłam jest próba opisu spostrzeżeń w formie słownej. Jednakże, nie czuję się na siłach, aby w zupełności polegać na swojej umiejętności opisu świata słowem, dlatego użyłam także wierszy lub ich fragmentów poetów których cenię tj.: Anna Świrszczyńska, Halina Poświatowska, Rafał Wojaczek, Tomas Tranströmer itd.

Podzielę się tylko kilkoma kartami ze szkicownika, ponieważ nie chcę kalać waszych oczów moimi grafomańskimi próbami ;)



 
  
 
 
 naświetlane tydzień


 





naświetlane miesiąc
 











naświetlane dzień